środa, 12 lutego 2014

Happy 13 !!

Tak wiem rozdział miał być 12 ale 13 idealnie pasuje do dzisiejszego rozdziału :3
-----------------------------------------------------------------------
Moje obolałe ciało musiała zabrać karetka. Słyszałam jak przez mgłę. Niestety ale ja już nie chcę żyć. Mam nadzieję że to się stanie. Słyszałam rozmowy które ktoś prowadził. Na pewno chłopcy i lekarz. Otworzyłam oczy i wszyscy zwrócili się do mnie.
-Paulina !!
-Tylko nie krzyczcie proszę bo mnie głowa boli.
- Tylko nie mów że zrobiłaś to specjalnie !
-Louis chyba Cię pojebało no. Ktoś podciął w moim samochodzie hamulce. Ale nie ważne
-Cholera !! Paulina jak nie ważne!
-Liam proszę opanuj się jesteśmy w szpitalu..-Uciszał go Niall
Podeszli i mnie mocno przytulili. Och jak słodko (xD).
Każdy z nich złożył jakieś "życzenia" o powrocie do zdrowia itp. Ale głupio było nie słuchać i się wyłączyłam tak jakoś. Nadszedł czas na Liam'a. Ale będzie zjeba.. Poprosiłam dyskretnie chłopaków żeby wyszli.
-Wiesz co ty zrobiłaś !?
-Nie krzycz proszę na mnie. Przecież nie zrobiłam tego specjalnie a ty o tym dobrze wiesz.
-Wiesz że mogłaś tego nie przeżyć i dalej możesz. Ja nie wiem co zrobię ja ty mi tutaj...-Nie dokończył bo pocałowałam go.
-Nie gadaj już bez sensu.
-No mogłaś tak mnie uciszać w domu co nie powiem było by fajnie..-Zamruczał
-Jak chcesz to mogę Cię teraz uciszyć- Poruszałam zabawnie brwiami
-Jak najbardziej moja pani- Zaczęliśmy się tak całować że prawie wszystko zrzuciliśmy z ; Biurka,łóżka,stolika,szafek (Wszystkich)
-Ej wy się ogarnijcie trochę -Wszedł do środka Niall
-Ja go tylko uciszam !-Krzyknęłam przez pocałunek do Horana i rzuciłam w niego kanapką która została na stoliku.
-Tylko nie kanapeczka!!-Zaczął krzyczeć i zbierać kanapkę. Jeszcze chwila a pewnie by się rozpłakał.
-Horan! Wyjdź do jasnej cholery!-Krzyknął w jego stronę Liam i zasłonił rolety. (Jak romantycznie)
-Strasznie nerwowy się zrobiłeś kotek przez te 24 godziny -Uśmiechnęłam się do niego
My nie przerywaliśmy naszego dzieła chyba że na oddech :3
Nadszedł czas chwilę którą będę pamiętać na zawsze.
-Paulina.. Czy zostaniesz moją dziewczyną ?
-Liam .. ja.. no pewnie że TAK !!-To ostatnie zdanie prawie wykrzyczałam
Do pokoju wbiegli chłopcy na czworaka.
-Pacz jakie słodkie bobaski !- Podbiegłam do nich i zaczęłam robić im coś w stylu :
"Zayn chodź do cioci zrobimy puci puci ' XD
-Sami kiedyś będziemy mieć takie szkraby-Powiedział Liam i pogłaskał po głowie Louisa.
-O jak słodko -Coś typu awwwwww.ww.... na śmierć zrobili gdy się pocałowałam z moim chłopakiem.
-Wiesz że jesteśmy parą od... 3 minut i 24 sekund ?
-Liczysz to ?
-No pewnie że tak.. Będę odliczać zawsze..
------------------------------------------------------------------------
Takimi słodkimi słówkami zakańczam bloga !! JEJ WSZYSCY SIĘ CIESZĄ ! :3 Mam nowego bloga na którym są już 4 rozdziały i jeszcze jednego całego wolnego. Jeśli chcecie tego wolnego napiszcie imię głównej bohaterki (NIE Z POLSKI) i z kim ma być. Podam wam też tego drugiego. Wystarczy napisać w komentarzu. Ahhh tak wiem ...Suicide... że Ci będzie smutno że zakończyłam tego bloga ale ja już nie miałam weny i tak wyszło no dobra to piszcie w komentarzach :3

#11 Fuck... Hamulce!!

Ten rozdział dedykuję ...Suicide...
--------------------------------------------------------------------------
Chłopcy postanowili ugotować kolację. Skończyło się na tym że musieliśmy zamówić chińszczyznę.
-Horan za to jajko na koszuli to ci się jutro dostanie-Oznajmił Harry szczerząc ząbki
-Ty Harry nie lepszy z tą mąką we włosach- Spojrzał z pod byka Zayn
-Och skarbie ale zaraz pójdziesz umyć włoski i będzie dobrze-Chciałam udawać jak najbardziej poważną więc poczochrałam mu włoski
Podeszłam do Harego i szepnęłam mu na uszko :
-Harry udawaj ze mną..-Uśmiechnęłam się do niego- Harry dawaj tą koszulkę to ją spierzemy żeby plamy nie było później.
-Jasne jak słońce czyli jak ty-Harold ukazał swoje zabójcze dołeczki
-Chodź na górę.. -Zamruczałam
-Widzę że robi się gorąco..-Powiedział i klepnął mnie w tyłek gdy wychodziliśmy po schodach
-Oj niegrzeczny ty Kotku..
-Ej Paulina ... czy.. czy my o czymś nie wiemy..?-Pytał zmieszany Louis co do sytuacji
Ja i Harry w śmiech jak to ja głośniej ( Bo to ja HELOŁ) -Gdybyście widzieli swoje miny...HAHAHA *Potem zaczęła się pół godzinna rozmowa że nie powinniśmy bo ich na zawał doprowadzimy i tak dalej... BLA BLA BLA!* Otrzymałam telefon.
-Paula .. Za 20 minut na torze
-Ok Dylan będę
 *
-Chłopaki muszę spadać.. coś mi wypadło
-Już??...
-Muszę. Pa :*
-Pa Paulina-Pożegnali się buziakiem. Ruszyłam do hangaru po moje cacko.
 -Chodź skarbie.. pójdziemy z mamą na spacerek
 -Widzę że forma wraca
-Hej Drake
-Siema Lola... co cię dziś na sprowadza ?
-Miłe powitanko
-A no sorki tak tylko pytam
-Chłopak uśmiechnął się do mnie ukazując swoje dołeczki niczym Harry.
-Dylan mówił że mam być na torze więc jestem
-Powodzenia - Rzekł Drake i poklepał mnie po plecach jak dobrego kumpla.
Wsiadłam do samochodu i ruszyłam jeśli można było tak to nazwać na start. Dużo nowych kierowców ale nie zwracałam na to uwagi bo postaram się to wygrać. Moje podejście do życia zmieniło się gdy poznałam tych 5 debili,pojebańców,ułomnych,zboczonych,nieodpowiedzialnych... Można by tak długo mówić o nich ale po co ? Przecież sami wiecie jacy są. Nie rozumiem jak można się zgubić w supermarkecie? (Na Faktach)
 Kilka osób podziwiało moje dziecko kiedy na środek weszła Marina. Oczywiście dostałaby czegoś gdyby nie pomachała do Lucyphera. Ah tak. Lucypher-Pierdzielona gwiazdka mająca kasy po czoło myśląca że osiągnie wszystko za kiwnięciem palca. Zadufana w sobie gwiazdeczka. Przystojna gwiazdeczka. No nie powiem pupcię to ma zgrabną (xD) Marina upuściła flagi i rozpoczął się wyścig. Każdy chciał mnie wyprzedzić lecz ja mam niezawodny guziczek. Kliknęłam go i natychmiastowo włączyło się nitro. Krążyliśmy i robiliśmi "bączki" aż nadszedł czas na najostrzejszy zakręt. Dodałam gazu po czym chwyciłam za hamulec. -Cholera! Nie działa! -Krzyknęłam i poczułam jak mój samochód wypada z trasy i dachuje(Haha) kilkukrotnie.
 ------------
Więc to wyczekiwana 11! Ej ja chyba tracę wenę . Co myślicie o nim ?

sobota, 1 lutego 2014

Zawieszamy?! Przeczytaj bo ważne !!

Przepraszam was za moją nieobecność ale mój komputer odmawia posłuszeństwa i raczej już na nim nie popiszę.
Mam wątpliwości do zawieszenia bloga. Napiszcie co myślicie.
PS : 11rozdział jest powoli pisany na telefonie.Co wy na to żeby Paulina zginęła ?