środa, 12 lutego 2014

Happy 13 !!

Tak wiem rozdział miał być 12 ale 13 idealnie pasuje do dzisiejszego rozdziału :3
-----------------------------------------------------------------------
Moje obolałe ciało musiała zabrać karetka. Słyszałam jak przez mgłę. Niestety ale ja już nie chcę żyć. Mam nadzieję że to się stanie. Słyszałam rozmowy które ktoś prowadził. Na pewno chłopcy i lekarz. Otworzyłam oczy i wszyscy zwrócili się do mnie.
-Paulina !!
-Tylko nie krzyczcie proszę bo mnie głowa boli.
- Tylko nie mów że zrobiłaś to specjalnie !
-Louis chyba Cię pojebało no. Ktoś podciął w moim samochodzie hamulce. Ale nie ważne
-Cholera !! Paulina jak nie ważne!
-Liam proszę opanuj się jesteśmy w szpitalu..-Uciszał go Niall
Podeszli i mnie mocno przytulili. Och jak słodko (xD).
Każdy z nich złożył jakieś "życzenia" o powrocie do zdrowia itp. Ale głupio było nie słuchać i się wyłączyłam tak jakoś. Nadszedł czas na Liam'a. Ale będzie zjeba.. Poprosiłam dyskretnie chłopaków żeby wyszli.
-Wiesz co ty zrobiłaś !?
-Nie krzycz proszę na mnie. Przecież nie zrobiłam tego specjalnie a ty o tym dobrze wiesz.
-Wiesz że mogłaś tego nie przeżyć i dalej możesz. Ja nie wiem co zrobię ja ty mi tutaj...-Nie dokończył bo pocałowałam go.
-Nie gadaj już bez sensu.
-No mogłaś tak mnie uciszać w domu co nie powiem było by fajnie..-Zamruczał
-Jak chcesz to mogę Cię teraz uciszyć- Poruszałam zabawnie brwiami
-Jak najbardziej moja pani- Zaczęliśmy się tak całować że prawie wszystko zrzuciliśmy z ; Biurka,łóżka,stolika,szafek (Wszystkich)
-Ej wy się ogarnijcie trochę -Wszedł do środka Niall
-Ja go tylko uciszam !-Krzyknęłam przez pocałunek do Horana i rzuciłam w niego kanapką która została na stoliku.
-Tylko nie kanapeczka!!-Zaczął krzyczeć i zbierać kanapkę. Jeszcze chwila a pewnie by się rozpłakał.
-Horan! Wyjdź do jasnej cholery!-Krzyknął w jego stronę Liam i zasłonił rolety. (Jak romantycznie)
-Strasznie nerwowy się zrobiłeś kotek przez te 24 godziny -Uśmiechnęłam się do niego
My nie przerywaliśmy naszego dzieła chyba że na oddech :3
Nadszedł czas chwilę którą będę pamiętać na zawsze.
-Paulina.. Czy zostaniesz moją dziewczyną ?
-Liam .. ja.. no pewnie że TAK !!-To ostatnie zdanie prawie wykrzyczałam
Do pokoju wbiegli chłopcy na czworaka.
-Pacz jakie słodkie bobaski !- Podbiegłam do nich i zaczęłam robić im coś w stylu :
"Zayn chodź do cioci zrobimy puci puci ' XD
-Sami kiedyś będziemy mieć takie szkraby-Powiedział Liam i pogłaskał po głowie Louisa.
-O jak słodko -Coś typu awwwwww.ww.... na śmierć zrobili gdy się pocałowałam z moim chłopakiem.
-Wiesz że jesteśmy parą od... 3 minut i 24 sekund ?
-Liczysz to ?
-No pewnie że tak.. Będę odliczać zawsze..
------------------------------------------------------------------------
Takimi słodkimi słówkami zakańczam bloga !! JEJ WSZYSCY SIĘ CIESZĄ ! :3 Mam nowego bloga na którym są już 4 rozdziały i jeszcze jednego całego wolnego. Jeśli chcecie tego wolnego napiszcie imię głównej bohaterki (NIE Z POLSKI) i z kim ma być. Podam wam też tego drugiego. Wystarczy napisać w komentarzu. Ahhh tak wiem ...Suicide... że Ci będzie smutno że zakończyłam tego bloga ale ja już nie miałam weny i tak wyszło no dobra to piszcie w komentarzach :3

#11 Fuck... Hamulce!!

Ten rozdział dedykuję ...Suicide...
--------------------------------------------------------------------------
Chłopcy postanowili ugotować kolację. Skończyło się na tym że musieliśmy zamówić chińszczyznę.
-Horan za to jajko na koszuli to ci się jutro dostanie-Oznajmił Harry szczerząc ząbki
-Ty Harry nie lepszy z tą mąką we włosach- Spojrzał z pod byka Zayn
-Och skarbie ale zaraz pójdziesz umyć włoski i będzie dobrze-Chciałam udawać jak najbardziej poważną więc poczochrałam mu włoski
Podeszłam do Harego i szepnęłam mu na uszko :
-Harry udawaj ze mną..-Uśmiechnęłam się do niego- Harry dawaj tą koszulkę to ją spierzemy żeby plamy nie było później.
-Jasne jak słońce czyli jak ty-Harold ukazał swoje zabójcze dołeczki
-Chodź na górę.. -Zamruczałam
-Widzę że robi się gorąco..-Powiedział i klepnął mnie w tyłek gdy wychodziliśmy po schodach
-Oj niegrzeczny ty Kotku..
-Ej Paulina ... czy.. czy my o czymś nie wiemy..?-Pytał zmieszany Louis co do sytuacji
Ja i Harry w śmiech jak to ja głośniej ( Bo to ja HELOŁ) -Gdybyście widzieli swoje miny...HAHAHA *Potem zaczęła się pół godzinna rozmowa że nie powinniśmy bo ich na zawał doprowadzimy i tak dalej... BLA BLA BLA!* Otrzymałam telefon.
-Paula .. Za 20 minut na torze
-Ok Dylan będę
 *
-Chłopaki muszę spadać.. coś mi wypadło
-Już??...
-Muszę. Pa :*
-Pa Paulina-Pożegnali się buziakiem. Ruszyłam do hangaru po moje cacko.
 -Chodź skarbie.. pójdziemy z mamą na spacerek
 -Widzę że forma wraca
-Hej Drake
-Siema Lola... co cię dziś na sprowadza ?
-Miłe powitanko
-A no sorki tak tylko pytam
-Chłopak uśmiechnął się do mnie ukazując swoje dołeczki niczym Harry.
-Dylan mówił że mam być na torze więc jestem
-Powodzenia - Rzekł Drake i poklepał mnie po plecach jak dobrego kumpla.
Wsiadłam do samochodu i ruszyłam jeśli można było tak to nazwać na start. Dużo nowych kierowców ale nie zwracałam na to uwagi bo postaram się to wygrać. Moje podejście do życia zmieniło się gdy poznałam tych 5 debili,pojebańców,ułomnych,zboczonych,nieodpowiedzialnych... Można by tak długo mówić o nich ale po co ? Przecież sami wiecie jacy są. Nie rozumiem jak można się zgubić w supermarkecie? (Na Faktach)
 Kilka osób podziwiało moje dziecko kiedy na środek weszła Marina. Oczywiście dostałaby czegoś gdyby nie pomachała do Lucyphera. Ah tak. Lucypher-Pierdzielona gwiazdka mająca kasy po czoło myśląca że osiągnie wszystko za kiwnięciem palca. Zadufana w sobie gwiazdeczka. Przystojna gwiazdeczka. No nie powiem pupcię to ma zgrabną (xD) Marina upuściła flagi i rozpoczął się wyścig. Każdy chciał mnie wyprzedzić lecz ja mam niezawodny guziczek. Kliknęłam go i natychmiastowo włączyło się nitro. Krążyliśmy i robiliśmi "bączki" aż nadszedł czas na najostrzejszy zakręt. Dodałam gazu po czym chwyciłam za hamulec. -Cholera! Nie działa! -Krzyknęłam i poczułam jak mój samochód wypada z trasy i dachuje(Haha) kilkukrotnie.
 ------------
Więc to wyczekiwana 11! Ej ja chyba tracę wenę . Co myślicie o nim ?

sobota, 1 lutego 2014

Zawieszamy?! Przeczytaj bo ważne !!

Przepraszam was za moją nieobecność ale mój komputer odmawia posłuszeństwa i raczej już na nim nie popiszę.
Mam wątpliwości do zawieszenia bloga. Napiszcie co myślicie.
PS : 11rozdział jest powoli pisany na telefonie.Co wy na to żeby Paulina zginęła ?

niedziela, 26 stycznia 2014

#10 "5 Minut w Raju "

Mówię że w tym rozdziale jest:
Zarry,Ziall,Narry i Larry moment
-----------------
-No dobra idę-Odpowiedziałem
Już po chwili razem z dziewczyną siedzieliśmy na balkonie zaciągając się papierosem.
-Ej dobre to
-Widzisz. Wiedziałam że ci zasmakuje.
-To co teraz robimy ?
-Nie mem pojęcia skarbie
-Chodźmy do chłopaków-Zaproponowałem
-Ale w odmienny sposób
Dziewczyna jak powiedziała tak zrobiła. Zaczęła schodzić z balkonu czyli z 2 piętra na ziemię.
-No blondasie skacz!-Powiedziała i wystawiła swoje ręce
-A jeśli mnie nie złapiesz?!
-Nie cykaj już nie takie rzeczy robiłam!
Chwila odwagi.. Skoczyłem wylądowałem w objęciach blondynki.
-Niezła jesteś.
-Ach.. To lata praktyki.
Po chwili byliśmy przy drzwiach domu.

Paulina's Pov

Nałożyłam chłopakowi kaptur na twarz. Zadzwoniliśmy dzwonkiem.
-Otwierać! To my!
Po chwili w drzwiach stała 4 chłopaków.
-To teraz dajcie nam naszą działkę i kasa wasza.-Powiedziałam
-Ale my nic nie mamy.
-Nie wygłupiajcie się przecież dzwoniliśmy do niejakiego "Hazzy" i on potwierdził transakcję.
Wszystkie oczy padły na  zdziwionego Harrego a my z Niallem w śmiech ( http://www.youtube.com/watch?v=hgqvwBLRmbo )
I oczywiście że nie obyłoby sie bez kazań : Bo my to nie normalni jesteśmy i że dostaną zawału.
Później ja tylko wyskoczłam po szlugi i razem z Ziallem je wypaliliśmy.
-Ej to może zagramy w "5 minut w raju"
-Nie Lou!
-Dobra zagramy
-Ale wytłumaczcie o co w tym chodzi.
-Ok. Kręcimy butelką 2x i te dwie osoby idą do łazienki na 5 minut .
-I co tam robią?-Zapytałam zaciekawiona.
-No całują sie i takie tam.
-Ok to gramy.
*
Na pierwszy ogień poszedł Larry.
Skowroneczki siedzieli aż 7minut!
Potem był Ziall. Oni siedzieli 4.
Kolejno : Narry i Zarry.
Później byłam ja z Niallem.
Ale tylko udawaliśmy.
I wreszcie to .
Ja i Liam. Poszliśmy i się zaczęło.
Najpierw po polikach później w usta i tak coraz niżej.
Ale nie zrobiliśmy tego.
Siedzieliśmy tam przez ponad 10 minut !!
-Co wy do cholery tyle tam robiliście. Mam nadzieję że nie będzie 6 członka zespołu - Powiedział jak zawsze uśmiechnięty Lou.
-Pierdol się Lou.-Powiedział wychodzący z łazienki Liam.
O mój Boże !! On był bez bluzki.
-No wiesz Payne ty już nie musisz-Boże ten dociekliwy Lou.
Zayn mnie spojrzał a ja pokiwałam głową na znak 'nie'.
Odetchnął z ulgą. Ja w sumie też bo wiedziałabym co by się stało gdyby Liam mi coś zrobił. Oj było by z nim krucho.
Ja też bym nie dała sobie w kasze dmuchać.
No ale cóż zrobić.
Potem działo się coś lepszego.
A mianowicie...
____________________________________
Ehh.. Jak ja kocham kogoś trzymać w niepewności. Z góry przrepraszam za błędy bo pisałam go na fonie.

piątek, 24 stycznia 2014

#9 Come for a cigarette. Would you agree?

-Zamknij się i nic nie gadaj-Zaśmiałam się
-Ale ty przecież nie lubisz grać dla kogoś?!
-Dla blondasa mogę zagrać a tobie nic do tego!-Spojrzałam na niego złowrogo
-Dobra ja nie wnikam
-To dobrze bo czepiasz się jak rzep psiego ogona!
Chłopak patrzył na mnie pytającą miną. Ach no tak. Zapomniałam, że powiedziałam to po Polsku.
-Powiedziałam że czepiasz się jak rzep psiego ogona.
-Aha ok.
-Tylko jak powiesz coś innym, że tutaj byłam to masz przesrane! Pamiętaj.
-Dobra dobra-Powiedział i wyszedł
Obróciłam się w stronę blondyna :
-A ty spróbuj im powiedzieć, że byłam pijana to cię uduszę !
-Obiecuję, że nic nie wygadam!-Spojrzał na mnie z przerażeniem blondyn-Ale czemu ty grasz piosenki Ed'a?
-Bo to mój "IDOL" ! HĘ ?
-A taka jedna sprawa idziesz jutro ze mną gdzieś. Będę po ciebie o 16.
-Ale...
-Żadne ale idziesz i koniec.
-Dobra.
-No widzisz jaka grzeczna dziewczynka.
-Ogarnij się bo ci przywalę i będziesz leżał tak jak Nathan.
-Ej! Ja tego nie toleruję!
-Taa ... ciekawe kto zaczyna z chłopakami/?
-Cicho .. Nie było rozmowy.
Rozmawialibyśmy tak długo gdyby nie zachciało mi się palić.
-Niall! Mam wielką, ogromniastą prośbę !!
-Do rzeczy.
-Idź do Zayn'a po papierosa.
-No chyba zwariowałaś do reszty.
-Nie. Mówię poważnie.
-No ok.

Niall's Pov

-Zayn! Zayn!!-Wołałem chłopaka lecz nie zwracał  uwagi
-Zayn do jasnej cholery przestań gapić się w telewizor i chodź tutaj !
-Dobra stary nie bulwersuj się już idę!-Przyszedł nareszcie.
-Zayn pożycz fajkę proszę.
-Czy tobie na mózg padło?!
-Daj i nie obchodź się tym co nie?!
-No dobra dam ci.
-Dzięki stary.
Chłopak wyciągnął zwinnie paczkę z kieszeni i podał mi to obleśne coś.
Wróciłem do Polly. Ach przepraszam Polly to Paulina. Tak w skrócie.
-Dzięki-Przytuliła mnie
-Ty lepiej wyłaź i rób to co masz robić.
-Chodź ze mną Niall.
-Nie.
-Ale kotek chodź.
-Nie mówię.
-No proszę..
________________________________________________________
Sorki że krótkie ale pada mi coś na mózg po rozmowie o alkoholu i papierosach w sql :3

środa, 22 stycznia 2014

#8 Never say never

Lou wziął mnie na ręce, zaniósł do kuchni, położył na blacie i zaczął krzyczeć ;
-TONA MARCHEWEK!!- Krzyknął po czym cała trójka  wbiegła do kuchni zaczęli patrzeć na niego z wielkimi gałami.
-Tak dobrze myślicie moje króliczki!-Uśmiechnął się do chłopaków a im tylko szczęki opadły.
Jak mówiłam trójka. Liam siedział na kanapie i zwijał się z bólu.
Po tym od razu zkminiłam że Lou zamówił tonę marchewek i ja równiesz leżałam z obolałym brzuchem na blacie. Położyłam rękę na gazie i od razu odskoczyłam od niego. Oparzyłam się.
Siadłam na środku kuchni i zaczęłam "całować" obolałą dłoń.
**Akurat teraz** Boże drogi ci nie ustępowali  i oznajmili że ucałują moją rękę żeby przeszło.
Oczywiście że w kolejce jako pierwszy ustawił się Louis.
Niall tuż za nim. Zayn stał zaraz po głodomorze. Liam dał mi ze 3 jak nie więcej i zrobił to z czułością.
Od Harrego nie chciałam. Zaraz po Liamie schowałam rękę do kieszeni mojej bluzy.
Wiedziałam że nie dobrym rozwiązaniem pokazać napisu i chciałam go zamaskować jednak mi się nie udało.
Na bluzie był napis : "Kiss me and Give me" (Na PL to : Pocałuj mnie i bierz mnie xD)
Niall wybuchł śmiechem. Zaraz po nim ja.
*PÓŹNIEJ*
Moja ręka była już zwinnie obandażowana przez Zayna.
Chłopcy usnęli przy oglądaniu filmu. Pomyślałam że jak śpią to zrobię im coś na kolację.
Pomyślałam o moim brzuchu i jak na rozkaz zaburczał. Potem brzuch Niall'a wiedział co robić.
Przygotowałam Spaghetti i na "deserek" muffinki czekoladowo-bananowe.
Zapach musiał się roznieść po całym domu ponieważ  w jadalni czekało już 5 panów.
-Któryś może mi pomóc?!-Zapytałam z kuchni.
-Jeśli to w sprawie jedzenia to ja idę !!- Niall
-Niall ty lepiej siedź bo my też chcemy coś zjeść... Już idę-Oznajmił Liam
Brakowało mi tylko jednego talerza. Sięgnęłam po niego do szafki lecz nie dostałam. Poczułam tylko mocno umięśniony tors i zapach cudownych perfum. Rozkosz dla nozdrzy.
Chłopak po chwili podał mi talerz.
-Dziękuję -Oznajmiłam krótko.
Po podaniu potraw na stół chłopcy zrobili się jacyś dzicy. Zabierali sobie jedzenie sprzed rąk. I wg.
Niall zajadając babeczkę strasznie się ubrudził i śmiesznie wyglądał z czekoladą na nosie.
-Och moja boginio jedzenia wyjdź za mnie- Kucnął przy moim krześle i wyciągnął w górę ostatnią babeczkę.
Zwinnie pochwyciłam ją i ugryzłam kawałek i oddałam na miejsce.
-Wiem !!-Krzyknął Louis
-Zagramy w butelkę- dodał
Wszyscy się zgodzili. Jako że Louis wymyślił to on pierwszy kręcił. Wypadło na Liam'a.
Marchewkowy spojrzał na mnie cwaniacko się uśmiechnął.
-Masz ściągnąć podkoszulek i przytulić się do Pauliny-Oznajmił.
Zdębiałam. Liam chyba też ponieważ patrzył na Louisa i siedział w bezruchu.
Jednak zaraz wypełnił zadanie. W jego ramionach mogłabym siedzieć godzinami. Jednak mus to mus.
W duchu dziękowałam Louisowi że ma jednak takie głupie pomysły.
Liam zakręcił i wypadło na Niall'a.
-Oj mój drogi marny twój los... masz dodać post na tt o treści: "Kocham The Wanted "
Żarłok bez zastanowienia się dodał post.
Następnie gra była w miarę spokojna do kiedy Louis wylosował mnie.
-Ah więc moja droga.. Masz ściągnąć bluzę i koszulkę i zostać bez niej do końca gry.
Wykonałam zadanie i po chwili wszystkie oczy były na mnie.
Po krótkiej chwili zaczęli przesadzać i ostatnim zadaniem było pocałowanie Liam'a
** Oni do cholery nie mają nic innego do robienia ?! Chociaż w sumie mi się to podoba**
Szybko wykonałam zadanie. Zaraz gdy przybliżyłam swoje usta do jego w całym pokoju odbyło się gwizdanie reszty i dokuczliwe komentarze z ich strony.
Po skończeniu zadania zauważyłam, że w salonie siedzę tylko ja i Liam.
Chłopak pociągnął mnie za sobą i w mgnieniu oka byliśmy w jego pokoju.
Szybko przycisnął mnie do ściany i zaczął namiętnie całować po całej szyi i jej okolicach.
Spojrzałam w jego czekoladowe oczy i pocałowałam go.
Byłam zmęczona całą zabawą  w butelkę więc pociągnęłam go na łóżko położyłam się on zaraz za mną i przytulił się do mnie. Nie raz dawał mi całusy za uchem, na szyi.
Wtuliłam się w niego i usnęłam.

Julia's Pov

Wiedziałam, że Paula będzie na mnie zła. Trudno.
Poszłam do Harrego. Zastukałam 3 razy w okno i czekałam jak otworzy.
W dużym oknie pojawiła się seksowna sylwetka mojego mężczyzny. Tak w końcu mojego.
Chłopak otworzył mi drzwi i namiętnie pocałował.
-Kocham Cię -Szepnął mi do ucha. Przeszły mnie przyjemne dreszcze. Chłopak uśmiechnął się.
Zaczęłam ściągać mu koszulkę. Zaraz po tym moja też leżała na ziemi. Nie byłam mu dłużna.
Zaczął całować mnie od szyi po brzuch. Jeszcze raz spytał czy tego chcę.
Ochoczo kiwnęłam głową.
Potem sami wiecie co się działo ^^

Paulina's Pov

Obudziłam się dość wcześnie jak na mnie. Spojrzałam na chłopaka leżącego koło mnie.
Był słodki gdy spał. Nie mogłam mu się oprzeć. Dałam mu buziaka i odskoczyłam gdy zobaczyłam, że chłopak się uśmiechnął.
-Takie poranki mogę mieć zawsze..- Wymruczał zaspany
-Jeśli nie chcesz mieć za chwilę spóźnienia to lepiej ruszać swój tyłek -Uśmiechnęłam się szyderczo do chłopaka
-O boże !! Nie chce mi się!-Odpowiedział
-W takim razie ja żegnam!-Zaśmiałam się
Chłopak nie odpowiedział. Szybko ruszył do toalety i wyszedł z niej po 5 minutach.
-Takie poranki mogę mieć zawsze!-Powiedziałam do siebie ponieważ zobaczyłam, że chłopak ściąga koszulkę
Uśmiechnął się do lustra i spojrzał w moją stronę.
-Ja zaraz wracam idę po jedzenie-Wyszłam.
Gdy otworzyłam drwi z pokoju naprzeciw wyszła Julia. Była cała rozczochrana i miała na sobie jego koszulę.
Wiedziałam co się tej nocy działo. Wróciłam do pokoju z którego wyszłam.
Szybko przytuliłam się do Liama. Po moim policzku spłynęła łza.
Chłopak palcem szybko ją starł i dał mi buziaka.
-Muszę zejść do kuchni -Powiedział posyłając mi uśmiech.
-Dobrze poczekam
Chłopaka długo nie było. Schodziłam po schodach gdy usłyszałam kawałek rozmowy :
-Liam.. Do cholery co z tym zrobisz??
-Nie wiem kurwa... ja jej nie kocham
To co usłyszałam przewróciło mi w głowie. Wybiegłam z domu chłopaków i ruszyłam w stronę szkoły.
Na wszystkich lekcjach siedziałam z tyłu klasy. Unikałam też spotkań z chłopakami.
Po szkole ruszyłam do baru. Trochę się napiłam(Czytając "trochę" mam na myśli : Nachlałam się w trzy dupy jak jakaś dziwka)
Ruszyłam przed siebie chwiejącym się krokiem. Zapukałam do drzwi.
Po chwili otworzył mi blondyn. Przetarłam oczy i ujawniła się sylwetka Niall'a.
Chłopak spojrzał na mnie i otworzył szeroko oczy.

-Czy ty jesteś pijana?-Zapytał nadal zdziwiony
-Nie kurwa najadłam się cukierków
Chłopak nic nie powiedział tylko zabrał mnie do siebie do pokoju.
Stało tam z 5 gitar. W końcu  w swoim świecie.
-Daj mi na chwilę jedną..-Powiedziałam cicho. Chłopak od razu wykonał polecenie.
Zaczęłam grać Give me love(Niczym ta laska http://www.youtube.com/watch?v=Iu4D2a9LSHY)
Chłopak do mnie dołączył. Cieszyłam się że mogę pograć bo nie grałam już wieki.
Jego głos bardzo mi się podobał. Skończyliśmy piosenkę a ja się uśmiechnęłam.
On też. W pokoju rozległo się pukanie do drzwi.
-Niall mogę wejść- Ja szybko wskoczyłam za szafę
-Tak jasne Lou -Odpowiedział chłopak. Już zaraz po tym do pokoju wszedł Louis.
-Ty wiesz co się stało z Liam'em?
-Nie mam pojęcia-Chłopak spojrzał w moją stronę
-A z kim śpiewałeś?
-Z komputerem-Jego wzrok powrócił w stronę gitary.
-Nie zdaje mi się - Ah ten podejrzliwy Lou
-No dobra .. Śpiewałem z koleżanką
-Ehh .. to musi być jakaś znana skoro tak śpiewa-Lou poruszył brwiami
-Tak znasz ją bardzo dobrze-Powiedziałam wściekła wychodząc zza szafy
Mina Louisa była bezcenna.
-Ale ty .. co .. przecież..

------------------------------------------
Więc to już 8 rozdział :3

sobota, 18 stycznia 2014

#7 Podejdziesz a pożałujesz

-Ty coś do niego czujesz!!-Powiedziałam
-Coś zgłupiałaś w tym Londynie -Zaśmiała się Nijka i dodała
-Powiem ci coś.
-No więc ??- Zapytałam zniecierpliwiona
-CałowałamsięzHarrym może idziemy na lody?- Powiedziała na jednym wdechu..
-Że co KURWA??-Krzyknęłam na nią.
-No wiesz .. tak wyszło.
Nie odpowiedziałam jej. Wybiegłam. Poszłam do starego domu który należał do dziadków.
Weszłam na pierwsze piętro. Rozpłakałam się. Nie wiedziałam co mam teraz zrobić. Jednak intuicja jest lepsza. Kocham ją za to że o mnie pamięta. 
Więc nic nie pozostało niż wrócić do domu.
Podeszłam pod dom i zobaczyłam samochód Zayn'a.
**No jeszcze jego brakowało tutaj**(To co będzie w takim czymś ** to są myśli)
Nie chciałam wchodzić przez drzwi więc wyszłam na drzewo i z jednej gałęzi wskoczyłam do otwartego okna.
Poszłam do łazienki i wyszłam z niej w szlafroku.
-Paulina !- Podszedł Zayn i złapał mnie za rękę

-Co to do cholery jest ?!-Krzyknął na mnie i podciągnął do końca rękaw
-A jak myślisz... nie krzycz
-Nie wiedziałem że jesteś aż tak nieodpowiedzialna..-przyciszył głos
-Ty nie znasz mojej historii i nie wiesz jak ja się czuję!-Krzyknęłam
-To mi opowiedz-powiedział spokojnie
-Nie wiem Zayn jak na to zareagujesz..
-Nie bój się mnie-Przytulił mnie mocno
-Ja tak naprawdę nie mam rodziców..
-Ale przecież...
-Proszę nie przerywaj
-Dobrze
-To nie jest moja mama.. Moja mama zginęła wraz z tatą w podróży..
Ich statek zatopił się wpadając na skały których nie zauważono...
Margaret przychodziła do bidula by pomagać zakonnicom pracującym tam.
Raz zauważyła mnie wychodzącą przez okno i biegnącą do domu rodziców.
Weszłam tam przez tylne wejście i siedziałam w moim pokoju.
Ona zaadoptowała mnie.. była moją najlepszą przyjaciółką.
Wzięła mnie z bidula jak miałam 12 lat. Już 3 lata później poznałam Julię.
Ona przyłapała mnie na braniu dragów. Brałam je z kolegę. Wtedy obiecałyśmy sobie że się w nikim nie zakochamy i nie będziemy mieć chłopaków.. Ona to zniszczyła właśnie dziś...-Rozpłakałam się
-Cii.. nie płacz
-Jest jeszcze jedna sprawa-Powiedziałam przez płacz- Ja nigdy nie płakałam.
-Teraz idziemy im to wszystko opowiedzieć
-Nie!! Nie możesz.. tylko tobie zaufałam
-Dobrze.. Nie płacz już
-Zostań proszę..
-Dobrze oznajmię tylko chłopakom że wszystko w porządku

Jak powiedział tak zrobił.
Przez następne 3 dni nic się nie działo. Do kiedy chłopaki nie zaprosili mnie do siebie.
Byłam na schodach kiedy do ich domu wszedł Harry.
-Chłopaki Julia to moja dziewczyna-Oznajmił sobie normalnie Harry
Ja wbiegłam po schodach i zamknęłam się w łazience. Płakałam. Ona nie dotrzymała obietnicy.
Usłyszałam z salonu kłótnię chłopaków.
-Ona może sobie coś zrobić !!- Krzyczał na lokowatego Zayn
-A skąd ty to możesz wiedzieć !?-Przekrzyczał go Harry
Wysłałam do Niall'a sms :
#Niall.. Powiedz mi gdzie trzymacie wkłady do maszynki ? XoX#
Nic nie odpisał. W odpowiedzi dostałam tylko walenie w drzwi od łazienki.
-Paulina!! Otwórz a jak nie to im wszystko powiem!-Krzyknął Zayn
-Już otwieram!!- Wzięłam szybko kawałek szkła z podłogi, otworzyłam drzwi i dałam go do żyły
-Nikt ma nie podchodzić tylko Zayn zostaje!!-Krzyknęłam gdy wpadli do środka
Szybkim krokiem wyszli i zamknęli drzwi. Zayn podbiegł do mnie i wyciągnął z ręki szkło.
-Mała.. Nigdy więcej..
-Nie jestem mała..
-No dobra dobra.
Zeszłam z Zayn'em na kanapę i usiadłam na końcu.
Harry usiadł koło mnie bo tylko tam było miejsce.
Ja wstałam i podeszłam do Zayn'a i spojrzałam na jego kolana. Chłopak dobrze wiedział o co mi chodzi i rozstawił swoje ręce w moim kierunku. Usiadłam na jego kolanach i wtuliłam się w tors chłopaka.
On był moim przyjacielem. Wiem, że mogę mu zaufać i spytać o wszystko.
W tym czasie do domu wbiegli zdyszani Liam i Louis.
-------------------------------------------------------------------------------
Sorki Nijka ale nie miałam weny żeby pisać o tym ja ty z Harriet ^^