Mówię że w tym rozdziale jest:
Zarry,Ziall,Narry i Larry moment
-----------------
-No dobra idę-Odpowiedziałem
Już po chwili razem z dziewczyną siedzieliśmy na balkonie zaciągając się papierosem.
-Ej dobre to
-Widzisz. Wiedziałam że ci zasmakuje.
-To co teraz robimy ?
-Nie mem pojęcia skarbie
-Chodźmy do chłopaków-Zaproponowałem
-Ale w odmienny sposób
Dziewczyna jak powiedziała tak zrobiła. Zaczęła schodzić z balkonu czyli z 2 piętra na ziemię.
-No blondasie skacz!-Powiedziała i wystawiła swoje ręce
-A jeśli mnie nie złapiesz?!
-Nie cykaj już nie takie rzeczy robiłam!
Chwila odwagi.. Skoczyłem wylądowałem w objęciach blondynki.
-Niezła jesteś.
-Ach.. To lata praktyki.
Po chwili byliśmy przy drzwiach domu.
Paulina's Pov
Nałożyłam chłopakowi kaptur na twarz. Zadzwoniliśmy dzwonkiem.
-Otwierać! To my!
Po chwili w drzwiach stała 4 chłopaków.
-To teraz dajcie nam naszą działkę i kasa wasza.-Powiedziałam
-Ale my nic nie mamy.
-Nie wygłupiajcie się przecież dzwoniliśmy do niejakiego "Hazzy" i on potwierdził transakcję.
Wszystkie oczy padły na zdziwionego Harrego a my z Niallem w śmiech ( http://www.youtube.com/watch?v=hgqvwBLRmbo )
I oczywiście że nie obyłoby sie bez kazań : Bo my to nie normalni jesteśmy i że dostaną zawału.
Później ja tylko wyskoczłam po szlugi i razem z Ziallem je wypaliliśmy.
-Ej to może zagramy w "5 minut w raju"
-Nie Lou!
-Dobra zagramy
-Ale wytłumaczcie o co w tym chodzi.
-Ok. Kręcimy butelką 2x i te dwie osoby idą do łazienki na 5 minut .
-I co tam robią?-Zapytałam zaciekawiona.
-No całują sie i takie tam.
-Ok to gramy.
*
Na pierwszy ogień poszedł Larry.
Skowroneczki siedzieli aż 7minut!
Potem był Ziall. Oni siedzieli 4.
Kolejno : Narry i Zarry.
Później byłam ja z Niallem.
Ale tylko udawaliśmy.
I wreszcie to .
Ja i Liam. Poszliśmy i się zaczęło.
Najpierw po polikach później w usta i tak coraz niżej.
Ale nie zrobiliśmy tego.
Siedzieliśmy tam przez ponad 10 minut !!
-Co wy do cholery tyle tam robiliście. Mam nadzieję że nie będzie 6 członka zespołu - Powiedział jak zawsze uśmiechnięty Lou.
-Pierdol się Lou.-Powiedział wychodzący z łazienki Liam.
O mój Boże !! On był bez bluzki.
-No wiesz Payne ty już nie musisz-Boże ten dociekliwy Lou.
Zayn mnie spojrzał a ja pokiwałam głową na znak 'nie'.
Odetchnął z ulgą. Ja w sumie też bo wiedziałabym co by się stało gdyby Liam mi coś zrobił. Oj było by z nim krucho.
Ja też bym nie dała sobie w kasze dmuchać.
No ale cóż zrobić.
Potem działo się coś lepszego.
A mianowicie...
____________________________________
Ehh.. Jak ja kocham kogoś trzymać w niepewności. Z góry przrepraszam za błędy bo pisałam go na fonie.
No nie no w takim momencie przerwać! Świetny :) Czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuń