-Louis !!- Wypowiedziałam po czym uciekłam do pokoju.
Ahhh.. no tak nie mówiłam wam o tym że Louis prawie najbardziej mi dokuczał itp.
Słyszałam że mama rozmawia z Lou ale nie schodziłam na do nich.
Nagle pukanie wytrąciło mnie z myślenia.
-Mogę wejść?-Zapytał spokojnie.
-Nie!-Odpowiedziałam szybko.
Chłopak nie posłuchał mnie i wszedł do pokoju.
-Co chcesz ?-Zapytałam
-Przywitać się z kuzynką!- I wziął mnie na ręce i kręcił kilka razy po czym odstawił na łóżko.
-No dobra to przywitanie mamy za sobą-Powiedziałam.Zaczęłam się śmiać i Louis dołączył.
Rozmawialiśmy przez kilka godzin. Gdy nagle nastał wieczór i powiedział że musi iść do domu.
-Nie idź zostań!- Błagałam
-Nie mam ubrań i książek do szkoły- Dodał
-Ty i książki hahaaha dobre !-Oboje zaczęliśmy się śmiać
-Czekaj chwileczkę !- Wzięłam telefon do ręki i zaczęłam pisać sms.
-Co ty robisz?.. Nie podoba mi się to!
Nagle pod dom podjechał Liam. Ja wiedziałam co chodzi :D
Zbiegłam po schodach i podbiegłam do samochodu od miejsca pasażera.
Dałam chłopakowi całusa w policzek. Wzięłam torbę i plecak Louisa i dodałam że wytłumaczę mu to jutro w szkole.
-Pa ! -Powiedziałam i zamknęłam drzwi od samochodu.
Pobiegłam do pokoju. Louis leżał na łóżku. Szybko weszłam do pokoju i rzuciłam jego rzeczy na niego.
-No ale to nie wszyst..-Nie dokończył bo mu przerwałam.
-Rodzice wiedzą, będziesz spał w pokoju naprzeciwko- Uśmiechnęłam się do chłopaka a on zrobił duże oczy.
-No dobra jesteś!
-Ty nie gadaj tylko leć do łazienki.
Obudziłam się w nocy ponieważ miałam zły sen. Nie mogłam usnąć. Podeszłam do pokoju Louisa i cichutko zapukałam.
-Wejdź. -Powiedział cicho.
-Czemu nie śpisz ?? -Zapytałam siedząc już na łóżku.. Co ja mówię ŁOŻU! !
-Nie mogę usnąć. A ty? -Spytał
-Nie ważne.-Miałam łezkę w oku ale szybko ją wytarłam nie zauważalnie. Nie chciałam mówić mu o tym co się stało w Polsce. Chłopak jednak musiał zauważyć łzę.
-Ej .. Czemu płaczesz ?- Zapytał troskliwie
-Nie ważnie . Mogę u ciebie spać ?- Szybko zmieniłam temat
-Jak mi powiesz to tak .-Wstałam z łóżka kierując się w stronę drzwi.
Nagle poczułam jego ręce na biodrach.
-Dobra mała nie chcesz mówić to nie.Chodź spać bo nie wstaniemy.
-Ok
Nie powiem wygodnie się z nim spało :D NIE! Ale co zaraz... ymm. cofam słowa.
Zadzwonił budzik. Louisa nie było w pokoju. Zmartwiłam się.
Zeszłam do kuchni stał tam i robił naleśniki. Ale on był .. Co zaraz wróć.
Nie no dobra odwrócił się i mnie zauważył.
-No hej mała.. jak się spało ?
-Hej duży .Dobrze się spało a tobie ??
-No mi też :D
Szybko się ubraliśmy i załatwiliśmy potrzebne nam rano rzeczy.
Gdy szliśmy do szkoły Louis zaprosił mnie na imprezę. Będą tam chłopaki El i Pezz.
Cały dzień minął spokojnie .. Za szybko wypowiedziane słowa.
W połowie dyskoteki zauważyłam że:
Niall jest z Sarą :D To było takie słodkie
Lou tańczy z Elką
Zayn siedzi z Perrie
Liam i Harry gdzieś wyparowali
No więc wyszłam z klubu i szłam ciemną ulicą.
Nagle ktoś złapał mnie za rękę i przycisnął do ściany.
-No hej malutka.. Zabawimy się .-Po tych słowach zaczął mnie macać
Mój napastnik nie wiem czemu puścił mnie.
Biegłam ile sił w nogach. Obróciłam się szybko i zobaczyłam go bijącego z jakimś facetem.
Miał zielone oczy.
Wbiegłam w uliczkę siadłam przy ścianie wyciągnęłam żyletkę.
Zrobiłam kilka... co kilka?? Było ich chyba z 15 na ręce.
Straciłam przytomność.
Obudziłam się w białym pokoju. Był on śliczny. Mój telefon ciągle dzwonił.
Wyciągnęłam rękę. Nie mogłam. Dotknęłam ręki i jęknęłam z bólu.
_______________________________________________________________________________
A więc misiaczki już 3 część :D mam nadzieję że się podoba .
Dodawajcie komentarze bardzo proszę . Paula x.x
Gratulacje!!! Nominuje cie do Libster Awarde!!! Zapraszam po pytania =)
OdpowiedzUsuńddhttp://imaginy-by-natasza.blogspot.com/